Prawie 100 mandatów, oślepianie śmigłowca i race. Policja podsumowała Derby Trójmiasta

Czy Derby Trójmiasta przebiegły spokojnie? To pojęcie względne, ponieważ mecze między Arką Gdynia i Lechią Gdańsk zazwyczaj wiążą się z działaniami policji. W minioną niedzielę, 19 maja, spotkanie to zebrało rekordową liczbę kibiców. Rekordowe musiały być więc i wysiłki funkcjonariuszy.

Do akcji zabezpieczania derbów włączono policyjny śmigłowiec, który monitorował drogi dojazdowe oraz teren całego miasta. Pomorscy funkcjonariusze wspierani byli przez kolegów z Bydgoszczy, Szczecina, Olsztyna, Płocka i Poznania. Tego dnia podjęto blisko 130 interwencji w związku ze spożywaniem alkoholu, zakłóceniem porządku czy wulgarnym zachowaniem.

ZOBACZ TAKŻE: Policjanci zatrzymali trzech oszustów działających metodą "na policjanta"

- Do tego zabezpieczenia pomorska policja przygotowywała się od dłuższego czasu. Odbyło się wiele spotkań z przedstawicielami obu klubów, w tym także z przedstawicielami służb porządkowych organizatora, które w obiekcie dbały o bezpieczeństwo oraz z przedstawicielami Urzędu Miasta Gdańska i Gdyni. Wspólnie wypracowano warianty działania podczas zabezpieczenia - mówi kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowy KWP w Gdańsku. - Niedzielny mecz pomiędzy drużynami Lechia Gdańsk i Arka Gdynia, ze względu na antagonistyczne nastawienie kibiców, został zakwalifikowany jako spotkanie podwyższonego ryzyka.

Najważniejszą kwestią tego dnia była prawidłowa organizacja i zabezpieczenie przebiegu imprezy. Nad bezpieczeństwem czuwali funkcjonariusze pionu prewencji oraz kryminalni, ale nie zabrakło też policyjnych psów służbowych.

- Ogrom pracy wykonali także policjanci z drogówki, dbający o płynność ruchu w okolicy stadionu. Całość działań była koordynowana przez policjantów z Wydziału Sztab Policji KWP w Gdańsku, odpowiadający za zabezpieczenie imprezy, a dowódcą operacji policyjnej był pełniący obowiązki Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku inspektor Bogusław Ziemba. Dzięki zaangażowaniu wszystkich służb mieszkańcy mogli czuć się bezpiecznie i po zakończonym meczu bez zakłóceń powrócić po sportowych emocjach do domu - informuje kom. Karina Kamińska.

ZOBACZ TAKŻE: Sprawa podpalenia kamienicy w Malborku. 34-latek przyznał się, ale śledczy wciąż ustalają, dlaczego podłożył ogień w środku nocy

Jak informuje policja, obyło się bez żadnych poważniejszych incydentów w trakcie derbów. Nie znaczy to jednak, że w ogólnym rozrachunku było nadto spokojnie. Na stadionie podczas trwania meczu, kibice obu drużyn odpalili race świetlne, których użycie w trakcie trwania imprezy masowej jest zabronione. Funkcjonariusze analizują zabezpieczony materiał dowodowy w celu identyfikacji osób naruszających prawo.

Oprócz tego policjanci wylegitymowali 127 osób. Prawie setka kibiców naruszyła przepisy i ukarano ich mandatami za m.in. za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym i zaśmiecanie. Wobec ośmiu osób policjanci skierują do sądu wnioski o ukaranie za popełnione wykroczenia.

Doszło także do trzech zatrzymań. Mężczyźni ci odpowiedzą m.in. za znieważenie funkcjonariuszy i posiadanie narkotyków. Jeden z zatrzymanych oślepiał policyjny śmigłowiec wiązką lasera.

- Do zdarzenia doszło około godziny pierwszej w nocy, piloci natychmiast przekazali informację o tym zdarzeniu dowódcy i wskazali lokalizację, z której wypuszczana była wiązka lasera. We wskazany rejon błyskawicznie skierowano kryminalnych z Gdyni, którzy namierzyli i zatrzymali podejrzewanego mężczyznę - relacjonuje rzecznik KWP w Gdańsku.

ZOBACZ TAKŻE: Oszukany mieszkaniec Pomorza - metodą na BLIK - stracił 6 tysięcy zł

Funkcjonariusze zabezpieczyli latarkę i łuk bloczkowy wraz z laserem. 50-letni mieszkaniec Gdyni był pijany i miał promil alkoholu w organizmie.

Może usłyszeć zarzuty zgodnie z Ustawą Prawo Lotnicze.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!