Podopieczne trenera Krzysztofa Szewczyka, po pechowej porażce w wyjazdowym meczu ze Ślęzą Wrocław, zmierzyły się w środę w hali MOSiR z Energą Toruń, wygrywając po dramatycznej końcówce jednym punktem. Zwycięstwo umocniło lublinianki na szóstym miejscu w tabeli TBLK.
Akademiczki bardzo słabo rozpoczęły pierwszą kwartę, bowiem po trzech minutach gry przegrywały już 0:7. Pierwsze punkty zdobyła dopiero w połowie tej odsłony, z rzutów osobistych, Amerykanka Drey Mingo. Lublinianki nie zamierzały się jednak poddawać, doganiając szybko rywalki, którym udało się jednak wygrać premierową kwartę jednym oczkiem.
Początek drugiej kwarty należał do Pszczółki, która szybko wyszła na prowadzenie 21:17, schodząc ostatecznie na przerwę z zaliczką pięciu punktów (38:33).
Po zmianie stron ekipa z Koziego Grodu dalej kontynuowała dobrą passę, „Katarzynki” jednak nie chciały dać za wygraną, doprowadzając na półtorej minuty przed końcem meczu do remisu, a następnie wychodząc na prowadzenie 74:72!
Bohaterką lublinianek została Amerykanka Jhasmin Player, która najpierw wykorzystała jeden rzut wolny, a na sześć sekund przed końcem celnie rzuciła za 2 pkt.
Pszczółka AZS UMCS Lublin 75
Energa Toruń 74
Kwarty: 16:17, 22:16, 19:18, 18:23
Pszczółka AZS UMCS: Mingo 16, Makowska 14, Dorogobuzowa 13, Szumełda-Krzycka 14, Player 9, Owczarzak 7, Metcalf 2, Szczepanik. Trener: Krzysztof Szewczyk
Energa: Taylor 23, Ajavon 16, Tłumak 15, Walich 13, Skorek 5, Szczechowiak 2, Idczak, Macaulay, Misiek. Trener: Elmedin Omanić
Sędziowali: Michał Proc, Adam Wierzman, Tomasz Trybalski; widzów: 500
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?