W Radzyniu szczepienie dzieci i niemowląt nie straszne

- Mamy wysoki procent zaszczepionych dzieci i młodzieży w powiecie radzyńskim - mówi Elżbieta Cybuchowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radzyniu Podlaskim. - I taka sytuacja utrzymuje się od kilku lat. Oczywiście zdarza się, że rodzice odmawiają zaszczepienia dziecka, ale są to pojedyncze przypadki – dodaje.

W 2012 roku szczepienie 14-latków przeciw błonicy, tężcowi udało się zrealizować w 99,9%, co daje radzyńskiej stacji sanitarno- epidemiologicznej 1 lokatę w całym województwie lubelskim. - Trzecie miejsce z kolei przypadło nam za szczepienie dwulatków czwartą dawką przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi – mówi Joanna Szczygielska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radzyniu Podlaskim. W zakresie szczepień p/błonicy, tężcowi, krztuścowi i poliomyelitis w 6 roku życia wynik wyniósł 95,6% , przy średniej województwa 86,4 %

Radzyńskie pielęgniarki nie mają problemu również ze szczepieniem dwulatków skojarzoną szczepionką przeciw odrze, śwince, różyczce. Ta szczepionka wywołuje największe kontrowersje i obawy wśród przeciwników szczepień. Według nich może powodować autyzm. - To na temat tych szczepień rodzice czytają w Internecie najróżniejsze niewiarygodne informacje – mówi Ewa Łubnicka, z gabinetu NZOZ Praktyka Lekarza Rodzinnego. W 2012 roku 90,2% radzyńskich dwulatków otrzymało tę szczepionkę. W województwie średnia to 84,7 %. - Mam dwoje dzieci i chętnie je szczepie – mówi Agnieszka Kasperska. Nie tylko obowiązkowymi szczepionkami, ale i zalecanymi przez Ministerstwo Zdrowia. I nie wierzę, że szczepienia szkodzą, są zanieczyszczone czy jak twierdzą niektórzy powodują autyzm – dodaje.

Co jest powodem tak dobrych wyników radzyńskiej stacji w szczepieniu dzieci i niemowląt? - Myślę, że jest to zasługa naszych akcji oświatowych, a także doświadczonych pań pielęgniarek, które mają swoje wypracowane metody i umieją przekonać rodziców o konieczności szczepień, które są potwierdzeniem tezy że w medycynie lepiej zapobiegać niż leczyć – wyjaśnia dyrektor Cybuchowska. I dodaje - Nie bójmy się szczepić naszych dzieci, stosowane szczepionki są w pełni bezpieczne, a odczyny poszczepienne występują niezwykle rzadko – wyjaśnia dyrektor Cybuchowska. Panie pielęgniarki przyznają, że problemów z podaniem szczepionki nie ma.- -Zawsze wyjaśniamy rodzicom po co szczepimy, jakie są z tego korzyści – mówi Łubnicka.